Trzydzieści cztery
31 stycznia 2020
2401
To liczba cywilnych ofiar frontowych działań wojennych na terenie Komorowic w pierwszych dniach lutego 1945 roku. Co trzecią z nich było dziecko.
Śmiertelne żniwo
27 mieszkańców zginęło w działaniach bezpośrednich. Najwięcej ofiar przyniosły 1 i 3 lutego. 11 lutego odbył się zbiorowy pogrzeb jedenaściorga z nich. Pozostałych grzebano indywidualnie. Jednak pochówek miał miejsce nawet kilkanaście dni po zgonie. A to ze względu na działania wojenne. Kolejne siedem osób, w tym troje dzieci, zmarło na skutek ran odniesionych w wyniku wybuchu granatu lub miny. Przyczyną zgonu połowy z nich była gangrena po amputacji kończyny, uszkodzonej wybuchem.
Walki
Boje o Białą i Bielsko oraz przyległe miejscowości rozpoczęły się 1 lutego 1945 roku. Najpierw zdobyto Lipnik Góny. Potem Rosjanie zaczęli otaczać miasta od strony Leszczyn. Dopiero 11 lutego zajęli Białą. Ksiądz Franciszek Smolarek, po powrocie z niemieckiego obozu w kwietniu 1945 roku wysłuchał relacji komorowickich mieszkańców i księży, i zapisał w kronice parafialnej: Komorowice przez dwa tygodnie były terenem walk między armią niemiecką i rosyjską. Wiele domów zostało spalonych i zburzonych. I kościół nowy i stary wiele ucierpiał. Niemcy urządzili sobie na wieży obserwatorium, a Rosjanie, widząc to, uszkodzili bardzo swemi pociskami kościół. Dach został strzaskany. Sygnaturka ubita, we wieży było kilkanaście dziur, witraże wybite. Stary kościół także wiele śladów zniszczenia wykazywał. Ludność podczas walki kryła się po piwnicach, lecz mimo tego było wiele ofiar zabitych i rannych. Po ustaniu walk pochowano wszystkich razem we wspólnym grobie.
Po bitwie
Wspomniany przez księdza Smolarka zbiorowy pochówek odbył się - jak wynika z zapisu w parafialnej Księdze Zmarłych - 11 lutego, a więc dwa dni po wyparciu Niemców i zajęciu przez Rosjan budynków plebani, szkoły oraz klasztoru sióstr elżbietanek, co nastąpiło 9 lutego. W klasztorze urządzono punkt opatrunkowy i szpital na sto miejsc dla rannych żołnierzy.
Przejście frontu nie oznaczało nastania czasu spokoju. Ksiądz Smolarek pisze dalej: Wojska rosyjskie po wejściu do Komorowic rabowały mieszkańców z tego, co im zostało, gwałciły kobiety i dopuszczały się wielu nadużyć. W starym kościele zapalili sobie ognisko, a w nowym rozbili tabernakulum i pokradli wiele rzeczy. Do kwietnia przebywali żołnierze rosyjscy na plebani i zniszczyli ją bardzo.
Czarna śmierć
Do pasma nieszczęść, nękających komorowiczan, doszła jeszcze zaraza. W marcu wybuchła epidemia tyfusu. Nie wiadomo ilu mieszkańców dosięgła. Hospitalizowano ich w klasztorze. Opiekę nad chorymi pełniły siostry elżbietanki. Jedna z nich - siostra Lojola - sama zachorowała na tyfus. W maju, zaledwie miesiąc po powrocie z obozu w Niemczech, na tyfus zapadł proboszcz, ksiądz Franciszek Smolarek. Na szczęście umieralność, mimo braków w lekach i żywności, udało się znacznie i skutecznie ograniczyć. Do końca roku na tyfus zmarło "jedynie" dwadzieścia siedem osób. W późniejszym czasie przypadków zachorowań nie odnotowano.
Cywilni Mieszkańcy Komorowic - ofiary działań wojennych w lutym 1945 roku:
Stanisław Bizoń (14 lat), Zofia Brak (59 lat), Józef Czul (53 lata), Kasper Czerwiński (66 lat, Marianna Czul (46 lat), Rozalia Donocik (52 lat), Edward Gandor (6 lat), Rozalia Górkiewicz (34 lata), Zygmunt Górkiewicz (33 lata), Franciszek Grygierczyk (50 lat), Franciszek Gryłka (50 lat), Stefania Hałas (20 lat), Franciszek Janusz (25 lat), Antoni Jaromin (80 lat), Maria Jaromin (77 lat), Anna Karcz (39 lat), Stanisława Karcz (3 lata), Władysława Karcz (10 lat), Zofia Karcz (7 lat), Katarzyna Kasperek (52 lata), Stefan Kędzior (12 lat), Anna Kost (43 lata), Bronisława Michalak (19 lat), Anna Michulec (47 lat), Maria Niedzielczyk (56) lat, Władysław Paterko (11lat), Eugeniusz Płaska (13 lat), Agnieszka Pszonka (38 lat), Katarzyna Sachmerda (45 lat), Józef Stryjski (18 lat), Agnieszka Tomczyk (69 lat), Jakub Wawak (80 lat), Katarzyna Wiesner (59 lat), Władysław Zimirski (26 lat).